Już w najbliższą niedzielę, 13 kwietnia, wystartuję podczas Łódzkiego Maratonu Dbam o Zdrowie w Ale 10k run, czyli biegu na 10 km, który odbędzie się równolegle z maratonem. Będzie to pierwszy mój udział w takim "zorganizowanym" biegu.
I mam apetyt na niedzielną życiówkę! :D
Polubiłam bieganie. Naprawdę. Kiedyś wydawało się wyczynem przebiegnięcie 3 km. Potem 7...Aż do momentu, gdy przyjemne stało się pokonywanie 10 km i więcej... I pewnie kilku osobom, to czytającym, robi się naprawdę niedobrze ;)
To kwestia czasu. Ograniczenia tkwią w głowie.
Bieganie sporo u mnie zmieniło, poprawiło...kondycję, samopoczucie i mruganie okiem na wiele spraw ;)
Jednak do rzeczy przejdźmy....
Inspiracją do dzisiejszego makijażu jest oczywiście bieganie, ale i również koszulka.
Tak. Oficjalna koszulka Maratonu. Której ja w pakiecie startowym nie dostanę, bo przeznaczona jest dla biegnących na 42 km.
A wygląda tak:
źródło: https://www.facebook.com/rysowane
Nic to, ponieważ mam swoją :) A, co ważniejsze, dostałam ją od autorki projektu, Edyty Draus.
Edyta Draus jest utalentowaną graficzką (nie lubię tej formy, od grafika ;)), wicemistrzynią fitnessu sylwetkowego, autorką książki "Piękna papryczka uwodzi kształtem", która miała naprawdę ogromne znaczenie w zmianie jakości mojego myślenia, oraz zdecydowane w sposobie odżywiania, a co za tym poszło, jakości życia i bycia ;)
Edytę poznałam w ubiegłym roku osobiście. Prawdziwa, kobieta z energią i pasją, inteligentna, z takim poczuciem humoru.
I to do niej należy dzisiejszy post :)
Dzięki Ed.
<3
Was zapraszam do zapoznania się z pracami Edyty Draus na jej stronie
http://www.edytadraus.pl/ oraz fanpage https://www.facebook.com/rysowane
A teraz czas na make up ;)
Cienie: Błękit MIYO Aqua No 33, Paleta Glazel, Paleta Lancrone 180
I co sądzicie?
Czy też biegacie? A może inny sport Was zajmuje? Koniecznie napiszcie mi o tym w komentarzach:)
Oczywiście nie pobiegnę w takim make upie ;)
I mam do Was ważną prośbę...trzymajcie za mnie kciuki w niedzielę! :*
A teraz biegiem na trening! :)