Miętowa sobota
Wiosna uderzyła z
pełną mocą w sobotę. Było w końcu naprawdę ciepło i dało się w
powietrzu wyczuć tę świeżość. Stąd właśnie mięta rzuciła mi się na oczy
;) Użyłam cieni 180 Lancrone. Za bazę pod cienie posłużył mi zielonkawy
korektor ;)
Oto
zatem swobodne połączenie jasnych zieleni i turkusów. Typowej mięty nie
posiadam (ta z paletki PPQ Sleek jak dla mnie jest za zielona), zatem
musiałam sobie ją stworzyć. Makijaż wykonałam dość szybko, bo ani śniło
mi się tracić tak pięknego dnia :)
A jak Wy spędziliście swoją wiosenną sobotę? :)
I na koniec mina iście wiosenna, prawda?... :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz