środa, 9 kwietnia 2014

Łódź Maraton Dbam o Zdrowie oraz Historia Pewnej Koszulki

 Dziś będzie z totalnie innej beczki ;)
Już w najbliższą niedzielę, 13 kwietnia, wystartuję podczas Łódzkiego Maratonu Dbam o Zdrowie w Ale 10k run, czyli biegu na 10 km, który odbędzie się równolegle z maratonem. Będzie to pierwszy mój udział w takim "zorganizowanym" biegu.
I mam apetyt na niedzielną życiówkę! :D

Polubiłam bieganie. Naprawdę. Kiedyś wydawało się wyczynem przebiegnięcie 3 km. Potem 7...Aż do momentu, gdy przyjemne stało się pokonywanie 10 km i więcej... I pewnie kilku osobom, to czytającym, robi się naprawdę niedobrze ;)
To kwestia czasu. Ograniczenia tkwią w głowie.
Bieganie sporo u mnie zmieniło, poprawiło...kondycję, samopoczucie i mruganie okiem na wiele spraw ;)



Jednak do rzeczy przejdźmy....

Inspiracją do dzisiejszego makijażu jest oczywiście bieganie, ale i również koszulka.
Tak. Oficjalna koszulka Maratonu. Której ja w pakiecie startowym nie dostanę, bo przeznaczona jest dla biegnących na 42 km.
A wygląda tak:

źródło: https://www.facebook.com/rysowane


Nic to, ponieważ mam swoją :) A, co ważniejsze, dostałam ją od autorki projektu, Edyty Draus.



Edyta Draus jest utalentowaną graficzką (nie lubię tej formy, od grafika ;)), wicemistrzynią fitnessu sylwetkowego, autorką książki "Piękna papryczka uwodzi kształtem", która miała naprawdę ogromne znaczenie w zmianie jakości mojego myślenia, oraz zdecydowane w sposobie odżywiania, a co za tym poszło, jakości życia i bycia ;)




Edytę poznałam w ubiegłym roku osobiście. Prawdziwa, kobieta z energią i pasją, inteligentna, z takim poczuciem humoru.
I to do niej należy dzisiejszy post :)
Dzięki Ed.
<3


Was zapraszam do zapoznania się z pracami Edyty Draus na jej stronie
http://www.edytadraus.pl/ oraz fanpage https://www.facebook.com/rysowane




A  teraz czas na make up ;)






                 Cienie: Błękit MIYO Aqua No 33, Paleta Glazel, Paleta Lancrone 180

I co sądzicie? 
Czy też biegacie? A może inny sport Was zajmuje? Koniecznie napiszcie mi o tym w komentarzach:)

Oczywiście nie pobiegnę w takim make upie ;)

I mam do Was ważną prośbę...trzymajcie za mnie kciuki w niedzielę! :*

A teraz biegiem na trening! :)







6 komentarzy:

  1. Oto przykład jak można wpływać na ludzi, nie wychodząc z domu. :) To ja dziękuję. A jeśli w niedzielę ma być życiówka, radzę już więcej nie biegać może. :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. My nie biegamy, my jeździmy :) rowerem oczywiście. Trzymam kciuki na niedzielę już :D a i mam nadzieję, że pobiegniesz taka kolorowa ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kochana <3 Kolorowa to chyba nie pobiegnę, ale czerwona na pewno ;)

      Usuń
  3. Oooo nie, ja nienawidze biegac. Nudze sie podczas biegania. Jedynie 15/20 min maksymalnie na biezni jako rozgrzewka przed innymi cwiczeniami. Ja najchetniej chodze na fitness lub silownie a moja najwieksza miloscia, w ktorej mozna sie spocic to taniec.... hmmm zabrzmialo to dwuznacznie na poczatku ;P
    Powodzenia w niedziele

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, siłkę i fitness też lubię :) I taniec też, kiedyś nawet chodziłam na salsę, bachatę, ruedę i afro :D A podczas biegania mogę na "spokojnie" przemyśleć kilka spraw. Fakt, trzeba mieć do tego cierpliwość. Bieganie jest bardzo...oczyszczające ;) Dziękuję!

      Usuń